Kontynuuj lub Zamów prenumeratę
Chirurgia po Dyplomie
Dermatologia po Dyplomie
Diabetologia po Dyplomie
Ginekologia po Dyplomie
Kardiologia po Dyplomie
Medical Tribune
Medycyna po Dyplomie
Neurologia po Dyplomie
Okulistyka po Dyplomie
Onkologia po Dyplomie
Pediatria po Dyplomie
Psychiatria po Dyplomie
Stany nagłe po Dyplomie
Stomatologia po Dyplomie
Contemporary OB/GYN 2018;63(12):39-44.
Komentarz
dr hab. n. med. Małgorzata Świątkowska-Freund, prof. nadzw.
Klinika Położnictwa, Gdański Uniwersytet Medyczny
dr hab. n. med. Małgorzata Świątkowska-Freund, prof. nadzw.
Autorzy powyższego artykułu Caitlin Martin i wsp. omawiają powiązania zaburzeń zachowania, chorób psychicznych i uzależnień od substancji psychoaktywnych z ciążą i okresem połogu. W świetle niedawno wdrożonych w Polsce nowych standardów opieki nad kobietą w ciąży fizjologicznej, w których zaleca się dwukrotną ocenę ryzyka depresji w czasie ciąży, jest to szczególnie interesujący temat. Przytaczają dane dotyczące niewystarczającego skriningu w kierunku tego typu zaburzeń w amerykańskim systemie opieki zdrowotnej. Jak się okazuje, wiele ciężarnych cierpi na niezdiagnozowane zaburzenia zachowania, co może być jedną z przyczyn zwiększającej się w Stanach Zjednoczonych częstości zgonów wśród położnic. Różnego stopnia zaburzenia nastroju zwykle nasilają się po porodzie i w skrajnych przypadkach są przyczyną samobójstw. W Polsce dotychczas nie zaobserwowano wzrostu liczby zgonów okołoporodowych położnic związanych z chorobami psychicznymi. Należy mieć nadzieję, że wprowadzenie obowiązku przeprowadzania przesiewowego testu psychologicznego pod koniec pierwszego trymestru oraz w trzecim trymestrze ciąży spowoduje, że większość kobiet z zaburzeniami zostanie objęta odpowiednią opieką psychologiczną i psychiatryczną.
Drugi problem, który autorzy poruszają, to fakt, że nawet kobiety ze zdiagnozowanymi zaburzeniami zachowania bardzo rzadko są leczone adekwatnie do ich stanu. Z tego powodu nie udaje się u nich uzyskać remisji choroby w czasie ciąży, a ponadto często następuje pogorszenie stanu po porodzie, co rodzi ogromne problemy terapeutyczne i społeczne. W Polsce wiele kobiet w momencie, gdy zachodzi podejrzenie, że mogą być w ciąży, odstawia wszystkie dotychczas przyjmowane leki. Bierze się to z ogólnie przyjętej opinii, że każdy lek może spowodować wady rozwojowe u płodu. Zdanie to podziela wielu lekarzy różnych specjalności niezwiązanych bezpośrednio z położnictwem. Autorzy pracy wskazują, że istnieją schematy leczenia zaburzeń psychicznych w ciąży, które rzadko są przestrzegane nawet przez lekarzy. Wiele preparatów rzeczywiście ma działanie teratogenne, w tym również niektóre leki psychotropowe i stosowane w leczeniu uzależnień, ale należy na to spojrzeć również z drugiej strony: jaką krzywdę może wyrządzić pacjentce odstawienie leku. Boimy się podawania leków z powodu odpowiedzialności, jaką ponosimy za ich skutki uboczne. Czy jednak nie lepiej narazić pacjentkę na niewielkie ryzyko działania teratogennego leku niż spowodować powikłania wynikające z nieleczonej choroby? Autorzy artykułu podają samobójstwo w połogu lub zgon spowodowany przedawkowaniem opioidów jako wcale nierzadki przykład skutku nieadekwatnego leczenia depresji lub uzależnienia w czasie ciąży.
Trzeci temat poruszony w zaprezentowanej pracy to opieka poporodowa. W Polsce, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, opieka nad kobietą ogranicza się do jednej wizyty 6 tygodni po porodzie. Podczas tej krótkiej wizyty jako położnicy skupiamy się na fizycznych aspektach połogu i na antykoncepcji. Rzadko zdarza się, żeby lekarz rozmawiał z kobietą na temat jej stanu psychicznego. Myślę, że psychiatrzy mogliby wypowiedzieć się na temat tego, ile pacjentek trafia do nich z mocno nasilonymi objawami depresji w późniejszym okresie i czy przynajmniej u części z nich przeprowadzenie przesiewowego testu przy okazji wizyty kończącej połóg nie pozwoliłoby na wcześniejsze włączenie leczenia. Autorzy artykułu podkreślają problemy wielu Amerykanek związane z ubezpieczeniem zdrowotnym i wynikające z nich ograniczenia w dostępie do opieki medycznej po porodzie. Wydaje się, że w Polsce kobiety z rozpoznanymi zaburzeniami i objęte opieką psychiatryczną w trakcie ciąży nie mają po porodzie problemu z kontynuowaniem leczenia. W przeciwieństwie do amerykańskiego systemu ubezpieczeń w naszym kraju rzadko spotykamy się z pacjentkami nieubezpieczonymi, których nie stać na leczenie.
Podsumowując, Caitlin Martin i wsp. poruszyli w artykule bardzo aktualny i istotny problem opieki psychiatrycznej nad kobietą w czasie ciąży i po porodzie. Co prawda nie dysponujemy rodzimymi statystykami na temat braku leczenia czy nieadekwatnego leczenia psychiatrycznego ciężarnych, ale biorąc pod uwagę umieralność okołoporodową kobiet, związaną z chorobami psychicznymi i uzależnieniami, w Polsce zagadnienie to wydaje się dużo rzadszym zjawiskiem niż w Stanach Zjednoczonych. Autorzy pracy zwracają uwagę, że nierozpoznane w ciąży, nasilające się po porodzie zaburzenia to wciąż nieuświadomiony problem położniczy. Standardy obowiązujące od 1 stycznia 2019 roku prawdopodobnie zmniejszą liczbę pacjentek z zaburzeniami w zakresie zdrowia behawioralnego w polskiej populacji.