A propos...

Róże w sypialni

Danuta Pawlicka

Nie kto inny, a właśnie jeden z poznańskich lekarzy, gdy został tatą i musiał pełnić ostre dyżury także w domu, ozdabiał męską klatę chusteczką pokropioną mlekiem karmicielki. Potem ilekroć dziecko popłakiwało, brał je w ramiona, a maminy zapach szybko uspokajał maluszka. To nie sztuczka żonglera, lecz efekt zmysłu, który u potomka w łonie matki osiąga pełną dojrzałość już w III trymestrze. I tylko dzięki umiejętnościom powonienia osesek zaraz po urodzeniu, bez kompasu, odnajduje drogę do piersi mamy. Pomaga mu w tym właśnie zapach kobiecego mleka, które ma podobne składniki do tych znajdujących się w płynie owodniowym.

W dorosłym życiu nie pamiętamy o zasługach węchu, sięgającego wczesnego płodowego życia. Naukowcy rzadko biorą „ulotny problem” na warsztat swoich badań, więc i medycy lekceważą (a szkoda) doniesienia − to prawda, że nieliczne i nierandomizowane −...

Kanadyjscy naukowcy udowodnili inną zaletę aromatu wdychanego przez nos i docierającego do mózgu człowieka. Chcieli wiedzieć, czy zapach olejku miętowego zmniejszy ból i poprawi sen po ciężkich operacjach na otwartym sercu. I to dowiedli. Porównal...

Do góry