Powikłania neurologiczne po COVID-19 – czy w dalszym ciągu musimy o nich pamiętać?

dr hab. n. med. Waldemar Brola

Zakład Neurologii, Collegium Medicum, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

Adres do korespondencji:

dr hab. n. med. Waldemar Brola

Zakład Neurologii, Collegium Medicum,

Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

ul. IX Wieków Kielc 19, 25-317 Kielce

e-mail: wbrola@wp.pl

  • W maju 2023 r. World Health Organization (WHO) ogłosiła koniec trwającej ponad 3 lata pandemii COVID-19. O ile ostra infekcja związana z zakażeniem koronawirusem 2 (SARS-CoV-2 – severe acute respiratory syndrome coronavirus 2) jest coraz rzadsza, o tyle liczba chorych zgłaszających się do lekarzy z powikłaniami pocovidowymi jest nadal wysoka i wg danych statystycznych dotyka blisko 30% pacjentów. Objawy utrzymują się długo i mogą potencjalnie być trwałe, doprowadzając do fali chorób przewlekłych

Typowymi objawami ostrego zakażenia SARS-CoV-2 były: gorączka, kaszel, zmęczenie i duszność. Infekcja dotyczyła nie tylko układu oddechowego, lecz także wielu innych narządów i układów, w tym ośrodkowego (OUN) i obwodowego układu nerwowego. Najczęstszymi wczesnymi powikłaniami neurologicznymi okazały się zaburzenia węchu i smaku, które występowały u >80% pacjentów z COVID-19. Trzy lata pandemii sprawiły, że ok. 13% zakażonych miało ciężkie powikłania neurologiczne w postaci encefalopatii, zapaleń mózgu, udarów niedokrwiennych i krwotocznych, zakrzepicy zatok żylnych mózgowia czy zespołu Guillaina-Barrégo (GBS – Guillain-Barré syndrome). O ile ostra infekcja związana z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 jest coraz rzadsza, o tyle liczba chorych zgłaszających się do lekarzy z powikłaniami pocovidowymi jest nadal wysoka. Tak zwany long COVID, w którym powikłania utrzymują się nawet wiele miesięcy, dotyka blisko 30% pacjentów, również po łagodnym przebiegu infekcji. Szacuje się, że na odległe następstwa neurologiczne (bóle głowy, zmęczenie, zaburzenia poznawcze) dominujące w long COVID może cierpieć >100 mln osób.

Koronawirusy są znanymi od lat i powszechnie występującymi u ludzi i zwierząt patogenami. Były odpowiedzialne za mniej więcej 10-20% tzw. przeziębień, czyli łagodnych infekcji dróg oddechowych. Pod koniec 2019 r. w chińskim Wuhan zidentyfikowano nową mutację koronawirusa powodującą ciężkie zapalenia płuc. Choroba szybko się rozprzestrzeniła, wywołując epidemię w Chinach, a następnie ogarnęła cały świat. W lutym 2020 r. WHO określiła nazwą „COVID-19” chorobę powodowaną przez wirusa SARS-CoV-2 wywołującego ciężką niewydolność oddechową1, a już 11 marca 2020 r. ogłosiła pandemię COVID-19. W ciągu 3 lat zachorowało niemal 680 mln osób, a zmarło >7 mln, co upoważnia do stwierdzenia, że była to jedna z najbardziej tragicznych epidemii w dziejach świata.

Wirus atakuje głównie drogi oddechowe, ale powikłania neurologiczne u pacjentów z COVID-19 są częste i pojawiają się u blisko połowy chorych2. Pacjenci obciążeni chorobami dodatkowymi (cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, otyłością) są szczególnie n...

Do góry