Leczenie zaburzeń pożądania u pacjenta przyjmującego leki przeciwdepresyjne

Proponowane strategie postępowania u pacjentów cierpiących z powodu zaburzeń seksualnych w trakcie stosowania leków przeciwdepresyjnych obejmują: oczekiwanie na poprawę funkcji seksualnych, obniżenie dawki, „wakacje lekowe”, zmianę leku przeciwdepresyjnego lub dołączenie innego leku poprawiającego funkcje seksualne. Strategie te w różnym stopniu sprawdzają się i mogą być rozważane w odniesieniu do pacjentów zgłaszających polekowe zaburzenia pożądania.

1. Oczekiwanie na poprawę – jest to najprostsza metoda zakładająca niepodejmowanie żadnych działań, z nadzieją na poprawę tolerancji leczenia, jednocześnie bardzo zawodna. W przeciwieństwie do niektórych typowych działań ubocznych występujących głównie na początku leczenia (np. nudności, bezsenność), polekowe dysfunkcje seksualne rzadko znikają w miarę upływu czasu. Przesłanką do niepodejmowania działań może być obniżenie popędu stwierdzane w obrazie choroby jeszcze przed włączeniem farmakoterapii. Wraz z ustępowaniem objawów depresji lub redukcją lęku potrzeby seksualne mogą stopniowo powracać, choć często jest to zablokowane właśnie na skutek leczenia.

2. Obniżenie dawki leku przeciwdepresyjnego – wiąże się z ryzykiem zbyt wczesnego zejścia do dawki subterapeutycznej i nawrotu objawów depresji albo zaburzeń lękowych.

3. „Wakacje lekowe” – odstawienie leku przeciwdepresyjnego na 2-3 dni (np. na weekend), żeby poprawić w tym czasie aktywność seksualną. Ta strategia sprawdza się bardziej w odniesieniu do innych polekowych zaburzeń seksualnych, takich jak zaburzenia erekcji lub orgazmu, i przy stosowaniu leków o krótszym czasie półtrwania (np. sertralina, paroksetyna). Podobnie jak w punkcie 2, „wakacje lekowe” mogą prowadzić do nawrotu objawów, zwiększają także prawdopodobieństwo, że pacjent będzie w mniejszym stopniu przestrzegał przyjmowania kolejnych dawek lub zdecyduje się na przerwanie terapii.

4. Zmiana leku przeciwdepresyjnego na preparat obarczony mniejszym ryzykiem występowania zaburzeń seksualnych (patrz wyżej) jest logiczną i zalecaną strategią, o ile nie wpływa negatywnie na skuteczność leczenia choroby podstawowej. Pacjenci i ich lekarze mogą słusznie obawiać się odstawienia leku, dzięki któremu uzyskano istotną redukcję objawów depresji lub lęku, szczególnie jeżeli wcześniej osiągały one duże nasilenie lub zagrażały podjęciem próby samobójczej. W przypadku uogólnionych zaburzeń lękowych rozważyć można zamianę SSRI lub SNRI na tiagabinę.[16]

5. Dołączenie innego leku w celu poprawy funkcji seksualnych. Wśród substancji traktowanych jako antidotum na zaburzenia seksualne po lekach przeciwdepresyjnych, najlepiej potwierdzoną skuteczność mają bupropion, inhibitory fosfodiesterazy-5 (PDE-5) oraz buspiron.[17-20] W przypadku inhibitorów PDE-5 (syldenafil, tadalafil, wardenafil) głównym mechanizmem jest poprawa reakcji podniecenia, w szczególności erekcji u mężczyzn, zaś wzrost pożądania należy traktować jako wtórny efekt leczenia. W razie niedoboru estrogenów i testosteronu u kobiet i testosteronu u mężczyzn, warto rozważyć odpowiednią suplementację hormonalną. Pozostaje to spójne z częstszym występowaniem objawów depresji u kobiet w wieku menopauzalnym i mężczyzn z późnym hipogonadyzmem oraz ich pozytywną reakcją na terapię hormonalną. Wśród innych leków wymienia się także johimbinę, cyproheptadynę, amantadynę i efedrynę, głównie w odniesieniu do zaburzeń podniecenia i orgazmu, jednak ich skuteczność nie została dotąd poparta wystarczającymi dowodami z badań.[5]

Podsumowanie

Obniżenie pożądania seksualnego jest istotnym efektem ubocznym stosowania większości leków przeciwdepresyjnych. Częste występowanie dysfunkcji seksualnych w obrazie klinicznym depresji i niska częstość ich spontanicznego raportowania przez pacjentów utrudniają postawienie właściwego rozpoznania. Podejmowanie w wywiadzie problematyki aktywności seksualnej pacjenta oraz umiejętność zapobiegania i leczenia polekowych dysfunkcji seksualnych ma istotne znaczenie dla poprawy współpracy w przebiegu terapii.

Do góry