Należy jednocześnie podkreślić, że sam fakt rozpoznania choroby psychicznej nie pozwala na wszczęcie wobec pacjenta trybu przymusowego postępowania według przepisów Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Zgodnie z przepisami art. 29 ustawy osoba taka może być w określonej sytuacji zagrożenia przyjęta do szpitala bez zgody, ale jedynie do szpitala psychiatrycznego.

Według ustawy: „Osoby, które w związku z nadużywaniem alkoholu powodują rozkład życia rodzinnego, demoralizację małoletnich, uchylają się od pracy albo systematycznie zakłócają spokój lub porządek publiczny, kieruje się na badanie (…) w celu wydania opinii w przedmiocie uzależnienia od alkoholu i wskazania rodzaju zakładu leczniczego”. Na badanie kieruje gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych, na wniosek członka rodziny lub z własnej inicjatywy. Osoby uzależnione od alkoholu mogą być zobowiązane do poddania się leczeniu w zakładzie lecznictwa odwykowego, o czym orzeka sąd rejonowy, na wniosek gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych lub prokuratora. Sąd ma również prawo zarządzić badanie osoby uzależnionej przez biegłego lub oddanie jej pod obserwację w zakładzie leczniczym, a osoba uzależniona obowiązana jest poddać się takim badaniom. W razie nieusprawiedliwionego niestawiennictwa na rozprawę lub uchylania się od badania albo obserwacji w zakładzie leczniczym sąd może zarządzić przymusowe doprowadzenie przez policję.

W przypadku orzeczenia obowiązku poddania się leczeniu odwykowemu sąd wzywa osobę uzależnioną do stawienia się dobrowolnie w oznaczonym dniu we wskazanym zakładzie. Wobec osoby uchylającej się sąd zarządza przymusowe doprowadzenie przez organ policji. W trakcie pobytu w takim zakładzie obowiązuje zakaz opuszczania terenu. Sąd rejonowy może również uznać, że na skutek uzależnienia zachodzi potrzeba całkowitego ubezwłasnowolnienia i zwrócić się do sądu opiekuńczego o takie orzeczenie. Wówczas ubezwłasnowolniony ma ustanowionego opiekuna, któremu przysługuje prawo do decydowania o podjęciu świadczeń zdrowotnych.

Zarówno tryb wypisania pacjenta na własne żądanie (zgodny z art. 22 obowiązującej wówczas Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej), jak i odmowa udzielenia żonie wglądu w dokumentację męża – były zgodne z przepisami.

Trzeba wyprać brudy

Rodziny pacjentów uzależnionych od alkoholu bardzo często nie wiedzą jak lub nie chcą podejmować działań, by osoba uzależ­niona zaczęła się leczyć. Poddanie się leczeniu odwykowemu jest skuteczne wówczas, gdy jest dobrowolne, ale możliwe jest również z zastosowaniem przymusu. Możliwości takiego leczenia daje Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Wszczęcie wobec członka rodziny takiego trybu postępowania wymaga jednak od rodziny aktywności większej niż tylko wezwanie pogotowia czy udanie się do lekarza rodzinnego. Opór budzi najczęściej konieczność stawienia się przed „komisją” i opowiedzenie o problemie alkoholowym, co postrzegane jest jako „pranie brudów przed obcymi”.

Ewentualność przymusu lub ubezwłasnowolnienia jest również negatywnie odbierana przez sąsiadów. Podejmujący takie kroki oskarżani są często o „bezduszność”, a nawet „o próby doprowadzenia do samobójstwa” – bez zrozumienia istoty problemu przez osoby ferujące takie opinie. Z punktu widzenia rodziny najłatwiej jest więc „zrzucić” konieczność opieki na system ochrony zdrowia poprzez próby umieszczenia uzależ­nionego w najbliższym szpitalu i prośby o leczenie „wzmacniające”, najczęściej pacjentowi już wyniszczonemu wieloletnim uzależ­nieniem. Jeżeli szpital odmówi i w krótkim czasie, w przebiegu wyniszczenia dojdzie do zgonu – kończy się to takimi zarzutami, jak w tym przykładzie.

Do góry