Felieton

Magia uśmiechu

dr hab. n. med. Elżbieta Bołtacz-Rzepkowska, prof. UM w Łodzi

Redaktor Naczelna „Stomatologii po Dyplomie”

Small elzbieta boltacz rzepk opt

dr hab. n. med. Elżbieta Bołtacz-Rzepkowska, prof. UM w Łodzi

„Najkrótszą drogą między ludźmi jest uśmiech” – ten piękny cytat Miriam Collee, autorki powieści „W Chinach jedzą księżyc”, jest stale aktualną prawdą, a w dzisiejszej rzeczywistości nabiera szczególnego znaczenia.

Czym jest uśmiech? Dla jednych to po prostu wyraz twarzy, dla innych afekt, będący ekspresją nastrojów takich jak szczęście i rozbawienie. Nie od dziś wiadomo, że człowiek rozpromieniony uśmiechem uznawany jest za bardziej przyjacielskiego, serdecznego i godnego zaufania niż pochmurny, z marsową miną. Uśmiech to też zdolność komunikowania emocji i chociaż jest wspólny dla wszystkich ludzi, jednak z badań wynika, że sposób jego okazywania jest związany z różnicami kulturowymi. Wśród naukowców zajmujących się psychologią uśmiechu za najbardziej szczerych i naturalnych uchodzą Latynosi. W Niemczech, Szwajcarii, Chinach, Malezji czy Egipcie uśmiechnięte osoby postrzegane są jako bardziej inteligentne, natomiast w takich krajach jak Rosja, Indie, Norwegia czy Korea Południowa uśmiechający się spontanicznie człowiek jest uznawany za głupiego lub nietrzeźwego. Jeszcze inne mamy podejście do demonstrowania uśmiechu wśród mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Statystyczny Japończyk uśmiecha się, kiedy odczuwa ból, wstyd bądź rozczarowanie.

Mówi się, że uśmiech to piękna rzecz. Odczuwamy estetyczną przyjemność, patrząc na ładną twarz, usta, harmonijnie ustawione, białe zęby, z naturalnym kształtem dziąseł i warg. Uśmiechnięta osoba wydaje się bardziej atrakcyjna, towarzyska i pewna siebie. I na odwrót: nawet ładna twarz traci na uroku, jeśli ktoś podczas uśmiechu ukazuje nierówne, zbyt krótkie lub przebarwione zęby. Poczucie estetyki zaburza też uśmiech dziąsłowy (gummy smile); jest to dysproporcja pomiędzy tzw. strefą białą (zęby pacjenta) a strefą czerwoną (dziąsła). W warunkach zachowania estetyki, podczas uśmiechu rąbek dziąsłowy powinien być niewidoczny, jednak za normę uznaje się również stan, kiedy jest dostrzegalna niewielka, 1-2-mm część dziąsła. W przypadku gummy smile pacjent, uśmiechając się, ukazuje 3 mm i więcej strefy czerwonej.

Obecnie, kiedy jednym z zewnętrznych atrybutów życiowego powodzenia jest piękny uśmiech, my dentyści mamy wiele do zaoferowania. Zabiegi stomatologii estetycznej takie jak: wybielanie zębów, zmiana kształtu i koloru uzębienia przez stosowanie licówek i koron pełnoceramicznych, leczenie ortodontyczne i zabiegi chirurgiczne na przyzębiu, pozwalają na korektę uśmiechu nawet bardzo wymagającego pacjenta.

Fizjologicznie uśmiech to wyraz twarzy, grymas powstający przez napięcie mięśni. W zależności od rodzaju uśmiechu może on angażować od 5 do 53 mięśni. Nad jego fenomenem od lat pochylają się naukowcy. Pierwsze badania na temat uśmiechu przeprowadził francuski neurolog Guillaume Duchenne w XIX wieku. Stwierdził, że uśmiechaniem się sterują dwie grupy mięśni: jarzmowe większe, które biegną po bokach twarzy, łącząc się z kącikami ust, oraz okrężne oka, zamykające powieki. Ruch mięśni jarzmowych można świadomie kontrolować, modelując uśmiech, natomiast mięśnie okrężne oka działają niezależnie od naszej woli i biorą udział tylko w szczerym, nieudawanym uśmiechu.

Uśmiech każdego człowieka jest jedyny w swoim rodzaju. Można jednak wyróżnić dwa podstawowe rodzaje – uśmiech Duchenne’a oraz uśmiech Pan Am. Pierwszy z nich został nazwany na cześć cytowanego wcześniej lekarza. Uśmiech Duchenne’a jest szczery, nieudawany, ze zmarszczkami wokół oczu, podniesionymi policzkami i kącikami ust. Drugi rodzaj uśmiechu wziął nazwę od linii lotniczych Pan American World Airlines, ponieważ pracujące tam stewardesy uśmiechały się właśnie w ten sposób. Uśmiech Pan Am charakteryzuje się jedynie podniesionymi kącikami ust, podczas gdy mięśnie wokół oczu pozostają nieruchome. W konsekwencji, zgodnie z kategoryzacją Duchenne’a, został on uznany za uśmiech nieprawdziwy.

Wspólnym elementem wszystkich uśmiechów jest zmiana wyglądu twarzy. Jak wynika z badań, ludzka twarz jest zdolna do wyrażania ok. 50 rodzajów uśmiechów. Słynny jest uśmiech Mony Lisy. Został on sklasyfikowany przez psychologa Paula Ekmana wśród wyróżnionych przez niego 18 rodzajów jako „uśmiech flirciarski”. Leonardo da Vinci, malując portret, uchwycił niezwykły, charakterystyczny uśmiech na twarzy kobiety, która ma wzrok skierowany w stronę artysty, z jednoczesnym ukradkowym spojrzeniem na obiekt swojego faktycznego zainteresowania.

Funkcjonuje powiedzenie, że „śmiech to zdrowie”. Czy to tylko banalne stwierdzenie? Badania naukowe potwierdziły prozdrowotne korzyści uśmiechu. Okazało się, że podczas śmiechu mózg wydziela endorfiny, substancje, które zmniejszają fizyczny i psychiczny ból, powodują także dodatkowo poczucie zadowolenia. Śmiech wpływa na dotlenienie organizmu i krążenie, poprawia pracę serca, płuc i mięśni oraz aktywizuje układ odpornościowy. Śmiech wspomaga również zdolności poznawcze, czego dowiedli uczeni Uniwersytetu Kalifornijskiego w Loma Linda, którzy badali wpływ poczucia humoru na poprawę pamięci. Dziedziną zajmującą się wpływem śmiechu na psychikę i fizjologię organizmu jest gelotologia (gr. gelos – śmiech). Termin ten jest związany z często używanym określeniem znanym jako terapia śmiechem.

Kontynuując podjęty przeze mnie temat, zachęcam Państwa do lektury bieżącego numeru „Stomatologii po Dyplomie”. W artykule Doroty Guzik i Teresy Szupiany-Janeczek pt. „Białe przebarwienia zębów – przyczyny oraz minimalnie inwazyjne metody leczenia” można przeczytać, jak sobie poradzić z defektami uzębienia, które zaburzają harmonię uśmiechu.

Do góry