Każdy szpital powinien przygotować się na wypadek cyberataku. W NFZ są na to pieniądze

Szpitale, które nie skorzystają z dofinansowania, ryzykują na własną odpowiedzialność

Przed możliwymi atakami cybernetycznymi i hakerskimi na podmioty ochrony zdrowia ostrzegł podczas konferencji w szpitalu w Pajęcznie wiceminister zdrowia Piotr Bromber. Szpitale i przychodnie są infrastrukturą krytyczną w dobie wojny w Ukrainie. − Wzmacniamy bezpieczeństwo szpitali, a więc także pacjentów i ich danych – mówił Piotr Bromber w Pajęcznie.
Miejsce wybrano nieprzypadkowo − w lutym szpital w Pajęcznie i jego przychodnie padły ofiarą hakerów. Cyberprzestępcy włamali się do systemu informatycznego i zaszyfrowali niemal wszystkie pliki, co miało wpływ na funkcjonowanie placówki.
Obecny na konferencji minister ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński zapowiedział szkolenia z zakresu bezpieczeństwa cybernetycznego dla pracowników placówek podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), aby nikt niepowołany nie miał dostępu do danych pacjentów.
Szkolenia lekarzy rodzinnych i pracowników POZ rozpoczną się w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej (SPZOZ) w Pajęcznie, który na ten cel pozyskał 300 tys. zł.
− Zaczynamy od pilotażu, w którym przeszkolimy 100 chętnych. Chcemy, żeby tego typu działania dotyczyły wszystkich poradni w kraju i każdy, kto ma do czynienia z danymi pacjentów, z systemami zapewniającymi wymianę danych ochrony zdrowia, był świadomy zagrożeń, które się z tym wiążą. Bardzo często jest tak, że ataki mogące doprowadzić do tego, co wydarzyło się w Pajęcznie, zaczynają się od bardzo prostego błędu ludzkiego, którego po odpowiednim przeszkoleniu można uniknąć − tłumaczył pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa.
Ministerstwo Zdrowia podało też, że oprócz szpitala w Pajęcznie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na dofinansowanie rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa podpisało 613 podmiotów (głównie szpitale i przychodnie psychiatryczne) na łączną kwotę ponad 261 mln zł. Prawie drugie tyle − 240 mln zł – wciąż jest do zagospodarowania.
Wiceminister Piotr Bromber i minister Janusz Cieszyński wspólnie zaapelowali o składanie wniosków o środki. Cieszyński mówił, że nie wszyscy zarządzający szpitalami zdają sobie sprawę z konsekwencji, które może powodować cyberatak.
− Trzeba jasno powiedzieć, że każdy, kto nie zdecyduje się na to, żeby skorzystać z tych środków, nie wdroży odpowiednich zabezpieczeń, robi to na własną odpowiedzialność. Każdy szpital, który udziela w Polsce świadczeń medycznych, powinien zadać o swoje cyberbezpieczeństwo. Powinien skorzystać z rządowego programu, którego operatorem jest NFZ i zainwestować w niezbędną infrastrukturę, usługi oraz możliwości skutecznego zabezpieczenia danych swojej placówki i pacjentów − podkreślił.

id