Metodę tDCS wykorzystuje się obecnie jedynie w warunkach eksperymentalnych. Zgodnie z aktualnymi danymi może być ona rozważana u osób z depresją bez lekooporności o nasileniu łagodnym lub umiarkowanym w celu potencjalizacji stosowanego leczenia przeciwdepresyjnego.

Najskuteczniejszym postępowaniem u chorych z depresją lekooporną pozostaje EW. W tej grupie chorych wskaźnik remisji po jego zastosowaniu sięga ok. 50%.32 W niedawno przeprowadzonej metaanalizie nie stwierdzono istotnej różnicy we wskaźnikach remisji między pacjentami z depresją w przebiegu ChAJ i ChAD,33 jednak reakcja na leczenie szybciej pojawia się u chorych z depresją w przebiegu ChAD.34 Ujemną stroną EW są zaburzenia czynności poznawczych powstające w następstwie tego leczenia, jednak w większości przypadków mają one charakter przemijający.35

W ostatnich latach prowadzone są badania nad optymalnym ułożeniem elektrod (zabiegi dwustronne: skroniowe lub czołowe i jednostronne) oraz szerokością bodźca (krótki i ultrakrótki), które pozwolą na zminimalizowanie działań niepożądanych przy zachowaniu tej samej skuteczności. Wykazano, że zabiegi jednostronne przeprowadzane nad półkulą niedominującą w mniejszym stopniu wpływają na czynności poznawcze, jednak mogą mieć gorszą skuteczność i zaczynają działać później niż dwustronne.36 Zarówno skuteczność, jak i tolerancja EW są różne dla poszczególnych chorych.

Mimo że EW jest wykorzystywane od ponad 70 lat, ustalenie optymalnych parametrów terapii wciąż wymaga badań. EW pozostaje metodą z wyboru u osób z depresją, u których zawiodły farmakologiczne metody leczenia i rTMS, a których stan wymaga szybkiej poprawy (odmowa przyjmowania płynów i pokarmów, silne myśli/tendencje samobójcze).

Podsumowanie

Najskuteczniejszą spośród metod postępowania u pacjentów z depresją lekooporną pozostaje EW. Warto zaznaczyć, że ci chorzy na każdym etapie powinni korzystać z psychoterapii (najwięcej jest doniesień o korzystnym wpływie psychoterapii poznawczo-behawioralnej) i psychoedukacji. Dalsze badania pozwalające na poznanie neurobiologicznego podłoża zaburzeń afektywnych z pewnością przełożą się na rozwój skuteczniejszych metod pomocy tej grupie pacjentów. Duże nadzieje wiązane są szczególnie z postępem technicznym i nową wiedzą o działaniu nieinwazyjnych metod stymulacji mózgu.

Do góry