Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej: jesteśmy skazani na kurnik

Samorząd lekarski szykuje się do przeprowadzki?

Głosy krytyki, które pojawiły się na wieść o tym, że Naczelna Izba Lekarska rozpoczęła poszukiwanie nowej siedziby, spowodowały emocjonalny wpis dr. Krzysztofa Madeja, wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej.
Na stronie internetowej izby opublikował swoje stanowisko w tej sprawie, w którym nie kryje rozgoryczenia. – Czy jestem zwolennikiem, czy przeciwnikiem tego pomysłu? Pytanie jest dla mnie bezprzedmiotowe i niewarte rozważań, ponieważ samo stawianie tego tematu zawsze wywołuje taką burzę hejtu i uaktywnia przeciwników rozwoju samorządu, że nie warto nawet na ten temat rozmawiać – odpowiada wiceprezes.
Następnie dodaje: – Kręcimy się w chocholim tańcu – z jednej strony narzekamy na nieskuteczność samorządu, a gdy tylko ktoś chce postąpić pół kroku do przodu w budowaniu nowoczesnej struktury, natychmiast „rodzą się wątpliwości wymagające bardzo wnikliwego zastanowienia się”. W naszej samorządowej wyobraźni często nie jesteśmy w stanie wyjść poza logikę protestu i strajku w kierunku presji programowej, eksperckiej i administracyjnej. W Bundesärztekammer pracuje stu kilkunastu prawników, a w Naczelnej Izbie Lekarskiej… a, nie powiem, bo zaraz w mediach społecznościowych będzie wniosek, że należy tych paru zwolnić, a nie przeznaczać składki lekarzy na pensje jakichś głupich prawników.
Na zakończenie wiceprezes Madej dodaje, że „Naczelna Izba Lekarska skazana jest na dalsze trwanie w kurniku na Sobieskiego, a centralny korporacyjny wymiar odpowiedzialności zawodowej i sądownictwa ma być realizowany w dwóch mieszkankach na pięterku, bo tak jest oszczędnie, czyli godnie”.
Czy to oznacza, że NRL, by nie prowokować nieprzychylnych komentarzy, zrezygnuje z przedsięwzięcia? Jak ustaliło podylomie.pl, przepadła brana pod uwagę nowa lokalizacja przy ul. Mazowieckiej w Warszawie. Jednak samorząd nie zrezygnował z poszukiwań. W obecnej siedzibie przy ul. Sobieskiego rozpaczliwie brakuje miejsca dla biura rzecznika odpowiedzialności zawodowej lekarzy, w szczególności pokoi do przesłuchań, sali sądowej i poczekalni. Do znalezienia odpowiedniego miejsca zobowiązała prezesa NRL uchwała Krajowego Zjazdu Lekarzy. Samorząd rozważa nie tylko sprzedaż starej siedziby i zakup nowej, ale także inną możliwość – zainwestowania w działkę i budowę nowego obiektu.
Przypomnijmy, że tego typu plany nie są wyjątkowe. Na nowe siedziby zdecydowały się także izby okręgowe, m.in. świętokrzyska i szczecińska.

ID