Ile razy należy prosić o odwołanie wizyty?

Jak sieci medyczne przeciwdziałają okienkom

Po tym jak minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że nie mówi „nie” wprowadzeniu opłat dla pacjentów, którzy nie odwołują wizyt, rozgorzała dyskusja. Jak walczyć z plagą, która utrudnia pracę lekarzom, jednocześnie nie naruszając praw pacjentów i nie wywołując jeszcze większych kłopotów?

Podplomie.pl sprawdziło, jak z problemem radzą sobie prywatne sieci medyczne.

Jak przyznaje Maciej Mikołajewski, menedżer z LUX MED, przeciwdziałanie nieodwoływaniu przez pacjentów konsultacji lekarskich jest dużym wyzwaniem. Firma wdrożyła odpowiednie mechanizmy: wysyła do pacjenta wiadomości SMS na 24 godziny przed planowaną wizytą, które oprócz przypomnienia o terminie wskazują też łatwą drogę do jej odwołania. Dzięki temu skala problemu zmniejszyła się i obecnie niezrealizowane konsultacje stanowią ok. 4% wszystkich wizyt (dziesięć lat temu stanowiły ponad 10%). Sukcesywnie wprowadzane są też do umów z pracodawcami zapisy, na mocy których pracownikom, którzy notorycznie nie stawiają się na umówione terminy, zostaje zablokowana możliwość korzystania z usług abonamentowych przez określony czas.

Także Medicover przypomina o wizycie i daje możliwość jej odwołania – drogą mailową lub przez SMS (zależnie od tego, jak pacjent sobie wcześniej zażyczył). Swoje umówione wizyty (wraz ze wszystkimi szczegółami – data i godzina, które centrum medyczne, informacje o lekarzu) pacjent może na bieżąco przeglądać w aplikacji mobilnej i portalu pacjenta Medicover OnLine. Istnieje również możliwość synchronizacji terminów wizyt w aplikacji mobilnej z kalendarzem w telefonie.

Co ważne, o możliwości odwołania wizyty pacjentowi przypomina się na każdym kroku – zarówno podczas rozmowy z infolinią, w mailach i SMS-ach z potwierdzeniem wizyty, jak i w tych przypominających o zbliżającej się wizycie – informuje nas Marzena Smolińska pełniąca obowiązki dyrektora ds. komunikacji Medicover.

Ale nawet te sposoby nie do końca zdają egzamin. – Dziś największym wyzwaniem jest tak naprawdę odwoływanie konsultacji na 2-3 godziny przed terminem, co w wielu przypadkach uniemożliwia nam zaproponowanie wizyty u wybranego specjalisty innemu pacjentowi. Tracą na tym wszyscy – mówi Iwona Radko, dyrektor Pionu Doświadczeń Pacjenta LUX MED.

Jak przyznaje, firma już pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą zmierzyć się i z tym problemem.

id