Centrum zdrowia prokreacyjnego w każdym województwie – nowy pomysł resortu na pomoc parom niepłodnym

Ośrodki zaproponują in vitro?

W kraju powstanie 12 specjalistycznych centrów zdrowia prokreacyjnego. Będą wyposażone w nowoczesny sprzęt, sale wykładowe, zabiegowe i operacyjne, szkoły rodzenia oraz oddziały neonatologii. Będą się zajmowały nie tylko badaniem przyczyn niepłodności. – Chcemy też, aby kobieta od momentu zajścia w ciążę cały czas była pod opieką ośrodka i aby tam dziecko się urodziło – zapowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas swojego wystąpienia w czwartek, w trakcie kongresu poświęconego demografii.
Ministerstwo Zdrowia przeznaczy na ten program 34 mln zł tylko w tym roku. Zaplanowano też szkolenia dla medyków, kampanię prozdrowotną i popularyzację nowych rozwiązań, m.in. w opiece prekoncepcyjnej i okołoporodowej.
Waldemar Kraska dodał, że w Ministerstwie Zdrowia prowadzone są prace nad uwzględnieniem nowych badań w diagnostyce męskiej niepłodności w wykazie świadczeń gwarantowanych.
– Chcemy, aby badanie niepłodności przebiegało równolegle u kobiety i mężczyzny, aby diagnoza była wykonana jednocześnie i szybko – mówił wiceminister.
Centra mają być elementem nowej edycji programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego. Jego pierwsza edycja przypadła na lata 2016-2020, w miejsce wcześniejszego programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Odejście od in vitro na rzecz diagnostyki i profilaktyki miało „zwiększyć dostępność do wysokiej jakości kompleksowej opieki w obszarze zdrowia prokreacyjnego, z uwzględnieniem świadczeń z zakresu diagnostyki i leczenia niepłodności”. Zakończyło się jednak spektakularną porażką.
W pierwszym roku funkcjonowania programu diagnostykę przeszło 1289 par. Ciążę uzyskało 70 z nich. Skuteczność programu wyniosła 5 proc., urodzenie jednego dziecka kosztowało ponad 440 tys. zł, a sama diagnostyka – 12 tys. zł.
Dla porównania: w Poznaniu przez trzy lata dzięki miejskiemu programowi dofinansowania in vitro urodziło się 201 nowych mieszkańców. Program kosztował 7 mln zł.
Na program w latach 2016-2020 przeznaczono 99 mln zł, rozłożone na cztery lata (78,6 mln z budżetu państwa oraz 21 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej).
– W ramach programu zostało zorganizowanych 16 ośrodków referencyjnych, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Krakowie czy Wrocławiu. W nowej edycji programu planowane jest także utworzenie specjalistycznych centrów zdrowia prokreacyjnego. Chcielibyśmy, aby przynajmniej po jednym ośrodku referencyjnym było w każdym województwie – wyjaśnił minister Kraska plany resortu. Jak mówił, chodzi o to, by dostęp do leczenia był w całym kraju.
Do programu kwalifikowane są pary bez zdiagnozowanej niepłodności, osoby pełnoletnie w wieku prokreacyjnym i pary, które przez co najmniej 12 miesięcy bezskutecznie starają się o dziecko. W pierwszym półroczu br. do programu zgłosiło się 1477 par, diagnostykę rozpoczęło 1419, a 244 pary zostały skierowane do postępowania terapeutycznego.

id